650 ofiar: rezultat odmłodzenia krwią węgierskiej Krwiodawczyni

Udostępnij

650 ofiar: rezultat odmłodzenia krwią węgierskiej Krwiodawczyni

Ciekawe pomysły /... Historie z życia wzięte

Czy sądziłeś, że najstraszniejszym duchem przeszłości, piekielnym łotrem, władcą wampirów był znany na całym świecie hrabia Wład Drakula? Następnie zapomnij o wszystkim, co słyszałeś i czytałeś. W rzeczywistości wcieleniem diabła w kobiecej postaci była jego bliska krewna Elżbieta Batory, znana jako "Krwawa Dama".
.


Osławiony hrabia Drakula nie był jedynym Węgrem, który sprawił, że świat zadrżał ze strachu: nadał Transylwanii złowrogi charakter, a także zapoczątkował "szał wampirów". Jeśli jednak zagłębimy się w fakty historyczne, nie znajdziemy żadnych rażących wzmianek ani twierdzeń o krwiopijcach. Przyczyną sławy Włada III Tepesa (Drakuli) była jego niespotykana furia w walce z Turkami oraz liczne tortury, jakim poddawał więźniów. Jego daleka krewna Elżbieta Báthory nie była okrutną władczynią, ale zasłużenie zasłynęła jako najbardziej przerażająca kobieta-maniak w historii świata.


Ta smutna i naprawdę przerażająca historia zaczyna się tuż przed narodzinami Elżbiety lub Erzsébet. Należy zaznaczyć, że ród Batorych był bardzo szlachetny, wielu jego przedstawicieli zajmowało najważniejsze stanowiska w państwie (notabene wujem Elżbiety był sam Stefan Batory, król Polski). Oczywiście najbardziej prominentnym członkom szlachty przysługiwały wówczas rozległe przywileje, w tym immunitet. W związku z tym wielu pozwalało sobie na ekscesy, które nie wyróżniały się przyzwoitością i szlachetną przyzwoitością. Rodzina Botori była jedną z takich "moralnie zepsutych" rodzin. Istnieją historyczne dowody na to, że jeden z wujów Elżbiety był nikczemnym satanistycznym szamanem, jej ciotka była lesbijką, a jej brat rozpustnikiem i pijakiem. W ich rodzinie było też wiele osób chorych psychicznie i obłąkanych. Mogło to być spowodowane kazirodztwem, które było powszechne w wyższych sferach. Podsumowując, nie jest to najlepszy rodowód dla nowonarodzonego potomka rodu Bathory.

Już w dzieciństwie Elżbieta dała sobie jasno do zrozumienia, że w jej otoczeniu wszystko jest dozwolone. Niejednokrotnie zdarzało się, że biła swoje służki na miazgę. Była jednak mądrą dziewczyną, błyskotliwą i utalentowaną, a w wieku 14 lat znała już biegle trzy języki.

W wieku 15 lat zaręczyła się z Ferencem Nadázdy, z którym kilka lat później wzięła ślub. W prezencie ślubnym od męża otrzymała zamek Chahti, w którym miała się dokonać straszliwa zbrodnia.



Sam mąż Krwawej Pani nie słynął z tolerancji i dyplomacji: był również okrutnym watażką, który nie okazywał litości swoim jeńcom.

Niestety dla Erzsébet Ferenc zmarł przedwcześnie, a ona sama owdowiała w wieku 44 lat. Jednak, jak głoszą legendy i plotki dworskie, dawno zapomniała o Nadáždim, gdyż często przebywał on na wojnie i rzadko bywał w domu. W związku z tym młoda dama musiała przejąć całe gospodarstwo domowe.

Właśnie w tym okresie rozpoczęła się mroczna historia zamku Chahti. Historycy uważają, że wszystko zaczęło się około 1585 roku. Elisabeth miała wtedy 25 lat. Nie ma konkretnych wzmianek o jej wyglądzie, ale wiadomo, że w chwili śmierci męża była popularna nawet wśród młodych mężczyzn (w wieku 44 lat).

O tym, jak rozpoczęła się krwawa droga pani Báthory, krąży kilka legend. Jedna z nich mówi, że Elżbieta, idąc z młodym panem przez dziedziniec, zauważyła kobietę, która nie była jeszcze stara, ale nie była już dziewczynką, i zapytała swego towarzysza, co by powiedział, gdyby miał tę kobietę pieścić. Oczywiście, młody człowiek odpowiedział coś ostrego, na co pani się roześmiała. Wtedy "dostrzeżona kobieta" odpowiedziała, ostrzegając nierozsądną panią, że nikt nigdy nie uniknął starości. W tym właśnie momencie Elżbietę ogarnął strach, że może się zestarzeć i stać się tą samą nieestetyczną starą panną.

Inna historia opowiada o incydencie w komnatach Pani. Służąca czesała włosy i niechcący pociągnęła za kosmyk. Elżbieta, jak można było przewidzieć, wpadła w gniew i zemściła się na "sprawcy", który zakrwawił jej nos i dostał w rękę od mściciela. Wycierając krew, Erzsábet zauważyła, że jej skóra jest po tym coraz bardziej miękka.

Istnieje wiele legend i plotek, ale wszystkie mają ten sam skutek: Bathory postanowiła przedłużyć swoją młodość, biorąc "odmładzające kąpiele" z krwią młodych dziewcząt.


Wszystko odbywało się w zamkowej piwnicy na wino. Znaleźli się pomocnicy: kilka dam dworu i karzeł, jedyny przedstawiciel płci męskiej, któremu pozwolono "zabawiać damy".

Ale jak udało im się napełnić wannę? Elżbieta miała w swoich lochach "żelazną dziewicę", specjalną klatkę z kolcami, narzędzie tortur, w której umieszczano młode dziewczęta. Następnie pomocnicy Krwawej Elżbiety przypalali ofiary rozgrzanym do czerwoności pogrzebaczem, co powodowało, że nieszczęśnicy potykali się o ostre końce, które natychmiast przebijały ich skórę i powodowały krwawienie. W ten sposób dziewczęta umierały w agonii, oddając swej pani każdą ostatnią kroplę krwi, która spływała wprost do chrzcielnicy.


Ofiarami były głównie miejscowe chłopki. Ale kiedy wydawało się Elżbiecie, że stara metoda nie ma już racji bytu, że nie jest już skuteczna, zwróciła się po radę do czarownicy. Czarownica zaleciła użycie mocniejszej krwi - krwi szlachetnych dziewcząt. Następnie opętana kobieta wezwała do swojego zamku 20 dziewcząt z różnych rodzin szlacheckich, które bez cienia wątpliwości miały służyć na dworze. Ale, jak można się domyślić, spotkał ich straszny los.


Najbardziej oburzające w tej historii jest również tchórzostwo miejscowych stróżów porządku i Kościoła. Miejscowe władze postanowiły odkryć złowrogą tajemnicę zamku Chahta dopiero w piątej dekadzie życia hrabiny, kiedy (według tej miary) była już niemłoda i nie stanowiła szczególnego zagrożenia. Hrabina została złapana na gorącym uczynku, w samą porę na kolejne tortury.

W dniu 7 stycznia 1611 r. zapadł ostateczny wyrok na wszystkich, którzy brali udział w okrucieństwach. Lojalni słudzy Elżbiety zostali skazani na śmierć przez spalenie, ale wcześniej na obcięcie palców. Sama hrabina została dosłownie obrabowana żywcem. Była zamurowana w swoich komnatach w rodzinnym zamku z jednym oknem na jedzenie. Żyła jeszcze trzy i pół roku, a zmarła trzy tygodnie po sporządzeniu i podpisaniu testamentu.

Dokładnie 650 dziewcząt, chłopek i szlachcianek, padło ofiarą obsesji szalonej hrabiny Bathory na punkcie odmładzania...

Omów artykuł Powiedz znajomym: Subskrybuj magazyn
  • Czytaj także
  • Comments Off on